Forum Cullen Fan Fiction Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Krew przodków..
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Cullen Fan Fiction Strona Główna -> Wspólne opowiadania forumowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sara
człowiek
PostWysłany: Pon 6:48, 23 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 12 Sie 2010

Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łowicz
Płeć: wampirzyca

Jest niesamowity:)Smile

I tak musiałam zmienic w porftolio nazwisko Toy bo w tekscie napisłam inaczej;P: Wybaczcie. Teraz Bella, Weny:*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaL
wampir
PostWysłany: Pon 9:40, 23 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Cudny rozdział. kurcze dzisiaj raczej nie zdążę . Za chwilkę lecę do pracy a potem na urodziny. Choćbym miała siedzieć całą noc rozdział będzie jutro.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sara
człowiek
PostWysłany: Pon 14:16, 23 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 12 Sie 2010

Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łowicz
Płeć: wampirzyca

W porządku:)

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chochlik
dojrzała pijawka
PostWysłany: Pon 17:59, 23 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 26 Lip 2010

Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Sara, nic się nie stało, tylko ja w pewnym momencie zgłupiałam. Very Happy

Bello wszystko w porządku. Poczekamy do jutra.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaL
wampir
PostWysłany: Wto 19:12, 24 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Kurde chyba mnie zabijecie ale dopiero zaczęłam. Jestem po pracy, nie umiałam spać i w ogóle coś mnie bierze. Pragnę teraz tylko aby położyć się spać. Obiecuję, że jutro do wieczora dodam cały rozdział. Przepraszam was bardzo!! Wybaczcie!!!

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaL
wampir
PostWysłany: Wto 20:06, 24 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Chyba zmaściłam i pokręciłam. Dodałam nową postać.

Katherina- starożytna strażniczka, pilnująca wypełniania się jej własnych przepowiedni. Jest najmądrzejszą wampirzą kobietą. Posiada ogromne dary. Jako jedyny wampir jest obdarzona kilkoma darami. Jednym z są dokładne wizje przeznaczenia osoby, której spojrzy w oczy. Morisso jest w niej zakochany. Katherina wykorzystuje to uczucie aby powoli przejmować władze nad światem wampirów i ludzi. Jej marzeniem jest możliwość zabicia Marka i Kajusza własnymi rękoma zaraz po śmierci Aro. Wampirzy strażnicy wykorzystują ją do odnajdowania nowych pokoleń łowców. To ona wieki temu odkryła potężną moc grypy łowczyń Bloodpire. Jest ich mentorką potajemnie wykorzystującą je do zdobycia władzy. Kolejnym jej darem jest możliwość komunikowania się poprzez przeniesienie swej duszy na dużą odległości i okazanie się szukanej osobie, również w tym stanie potrafi się obronić. Praktycznie nie ma sposobu aby ją zabić.

GDZIEŚ NA ŚWIECIE

- Morisso jesteś pewny, że Bloodpire dadzą radę. Widziałeś je. W nowym wcieleniu są słabe, niepewne, kierują się emocjami. Są za słabe. No oprócz Eleny ale przecież ona nie zajmie się wszystkimi.
- Katherino masz rację. Ale dajmy im trochę czasu.- Morisso spojrzał z błaganiem w oczach.- Ich przeznaczenie musi się wypełnić albo umrą. Nie możemy ich stracić.
- Kiesy poznałam ich przeznaczenie miałam wątpliwości czy to one. Wszystko poza ich zdolnościami się zgadza. Ale nie maja nic po swoich poprzedniczkach oprócz nazwiska i pochodzenia.
- Ale widziałaś przeznaczenie Cullenów?
- Tak. Oczywiście. Tylko…
- Tylko co?
- Nie widziałam kto ich zabija. Nie mam stu procent pewności, że zrobią to Bloodpire.- po wypowiedzeniu tych słów Katherine aż zatrzęsła się z obrzydzenia. Nie ukrywała niechęci do dziewczyn. Zawsze zazdrościła im tak pięknego przeznaczenia mimo iż były śmiertelniczkami. Tym razem nie chciała, nie mogła dopuścić aby stały się wampirami. Bloodpire od wieków jako wampiry były potężniejsze od niej. Z cudem dawała radę je zabić. Teraz chciała je zabić jak będą ludźmi.
- wybacz ale jestem zmęczona pójdę do siebie.- podeszła do Morissa i delikatnie go pocałowała po czym szybko się oddaliła. Zaraz po wyjściu z komnaty udała się do swojej sekretnej kryjówki. Jak zwykle upewniła się czy nikt jej nie śledzi. Podeszła do starego pnia i obeszła go cztery razy. Wtedy pojawiło się tajemnicze wejście do podziemnej jaskini. Jeszcze raz rozejrzała się wokół siebie po czym weszła i dokładnie zakryła schody pniem. Szła długo wampirzym tempem. Nie spieszyło jej się inaczej by biegła.
Na końcu kilku kilometrowego krętego korytarza stały zapieczętowane drzwi. Osoba nieznająca drogi dawno by zabłądziła. Katherina podeszła do drzwi uklękła i złożyła ręce do modłów. Powoli i zaczęła wypowiadać modlitwę. W końcu cała się w niej zatraciła.
,,Skąpy blasku księżyc
Tajemnico głębi ziemi
Siło toczonych wód
Ciepło płomienia
W imieniu wszystkich starożytnych łowców przyzywam was!’’*
Zmieniła swoją pozycję wstając. Wyglądała jak nawiedzona, była obecna tylko ciałem.
Następnie przywołała każdy z pięciu żywiołów: ziemie, powietrze, ogień, wodę oraz ducha*. Sekundę po tym jak wypowiedziała ostatnie słowa wezwania otworzyły się wrota. Powoli weszła do środka. Przed jej niewidzącymi oczami ukazał się wielki ołtarz. Na jego środku stał posążek starożytnej łowczyni którą pokonały Bloodpire. Katherina jako jej potomek musiała ją pomścić.
- Witaj matko.- uklękła przed posążkiem.
,, Witaj, spodziewałam się ciebie’’ rozbrzmiał głos w głowie zdrajczyni. ,, Wiesz co masz robić’’.
- Oczywiście. Mamy tylko jeden problem. Morisso. Nie chce się zgodzić abym wyruszyła już teraz. Daje im miesiąc.
,, Poczekamy ten miesiąc córko. To i tak nic nieznacząca chwila w naszej kilku setnej egzystencji. Na zemstę przyjdzie czas. Może będziemy miały Cullenów i Aro z głowy. Mniej brudnej roboty dla twych delikatnych dłoni.’’
- Rozumiem, oczywiście poczekam. Lecz myślę, że rozsądnie będzie mieć je ma oczach. Powiem Morisso, że jadę do kuzynki na Alaskę. Będę je śledzić i podpowiadać im aby jak najszybciej wypełniły swoje przeznaczenia.
,, Oczywiście, chce ci dąć tylko ten sztylet. Należał kiedyś do mnie. Zostałam nim zabita przez Bloodpire. Przed śmiercią zdążyłam go zakląć. Kiedy dźgniesz jedną z nich w czasie tygodnia umrą wszystkie. Chyba, że znajda odtrutkę, którą bardzo dobrze ukryłam.’’
- Gdzie matko ją ukryłaś?
,, W podobiznach herbów Cullenów które noszą cały czas nieświadomie. Teraz idź już i wypełnij swoje zadanie. Nie zawiedź mnie.’’
- Obiecuję, uwolnię twoją duszę i pomszczę cię.
Katherina odeszła szybko, nie zdawała sobie jednak sprawy, że jeden z łowców zauważył ją jak wychodziła z okolic pnia z krypty. Ruszyła pospiesznie do domu aby się spakować.

W TYM SAMYM CZASIE DOM CULLENÓW…





*Zapożyczone z książki ,, Zdradzona’’ Cykl ,, Dom nocy’’
Przepraszam , że poszłam w taką stronę ale nie miała pomysłu z tymi książkami a nie chciałam zniszczyć waszej ciężkiej pracy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sara
człowiek
PostWysłany: Śro 6:42, 25 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 12 Sie 2010

Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łowicz
Płeć: wampirzyca

Hmm może nie było to najrozsądniejsze wyjście, ale jesli nie miałaś mozliwości to rozumiem. Rozdział w porządku, troche teraz mamy pomieszane, ale da się coś zrobićWink Musze dac Ci plusa mimo wszystko:)

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Śro 9:11, 25 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Hm, nie wiem co powiedzieć.
ZATKAŁO MNIE!

To praktycznie nie ma nic wspólnego z naszym opo.
Ledwo się połapałam o co chodzi.
Ale jeśli tak sobie to wyobrażałaś no to rozumiem. Chciałam akcji z naszymi postaciami.

Weny Chochliku!
Ja chcę nasze dziewczyny i Cullenów !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chochlik
dojrzała pijawka
PostWysłany: Śro 17:13, 25 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 26 Lip 2010

Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Też nie wiem co powiedzieć...

Dziewczyny, ja napiszę coś jutro. Właśnie weszłam do domu i na dobrą sprawę jeszcze się dobrze nie rozejrzałam.

Bello, może chcesz coś dopisać dzisiaj?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chochlik
dojrzała pijawka
PostWysłany: Czw 17:51, 26 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 26 Lip 2010

Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Żaden z nich nie odważył się otworzyć tajemniczej księgi. Spoglądali to na siebie nawzajem, to na dziewczynę, która podarowała książkę. Ku radości Eleny, wyglądali na zdezorientowanych. Nie chciała ich poganiać, zawartość tomiku miała im się przydać dopiero za jakiś czas.
Zerknęła na dziewczyny. Toy stała w linii z Lotą i Luną. W przeciwieństwie do nich nie wyglądała na zagubioną. Raczej na lekko zdezorientowaną.
- Napijecie się czegoś? – zapytał nieśmiało Carlisle, nagle przypominając sobie, że jako gospodarz powinien zadbać o swoich gości.
- Woda wystarczy – rzuciła mimochodem Vasile. Blondyn nieznacznie skinął głową i udał się do kuchni.
- Usiądźcie – odezwał się nagle Aro, wskazując kobietą kanapę. Elena usiadła i spojrzała wyczekująco na swoje towarzyszki. Dziewczyny niechętnie usiadły obok Rumunki. Chwilę później Carlisle wrócił z wodą i szklankami. Każdej nalał trochę do szklanki i zajął miejsce na kanapie, pomiędzy Arem a Edwardem.
W pomieszczeniu na nowo zapadła niezręczna cisza.
- Chyba teraz już możesz nam wyjaśnić o co w tym wszystkim chodzi – rzuciła nagle Toy. W jej głosie słychać było stanowczość.
- Mówiłam, że dowiecie się wszystkiego w swoim czasie – Elena szybko ucięła rozmowę.
- A kiedy nadejdzie ten czas? – spytała ze złością Luna. Miała dosyć tego, że nic nie wie.
- Cały czas mówisz o poprzednim wcieleniu – warknęła Lota. Mężczyźni skrzywili się, wiedzieli bowiem, że poprzednie wcielenie w ich wypadku oznaczało poprzednie bloodpire.
- One nic nie wiedzą? – spytał zaszokowany Carlisle. Poprzednio dziewczyny miały świadomość tego kim są i co się z tym wiąże.
- Powiedziałam - w swoim czasie – odpowiedziała Vasile i po chwile zwróciła się do Cullenów – Tym razem wy będziecie mieć udział w wprowadzeniu.
- Oni wiedzą więcej niż my? – wycedziła Charlotte.
- Och… wiedzą o wiele więcej – zaśmiała się Elena. – Zapewne więcej niż ja.
- Dlaczego mamy brać udział w wprowadzeniu? – spytał Alec, ściskając w dłoniach niewielką książkę. Poprzednie bloodpire nigdy o tym nie mówiły. Na pytania o wprowadzeniu odpowiadały wymijająco, mówiąc, że było to bardzo bolesne i straszne.
- Czasy się zmieniają, a moi bracia mają lepsze zajęcia niż przeprowadzanie tego rytuały – wyjaśniła Rumunka. – A poza tym oni nie mają ochoty przeżywać tego co ich poprzednicy.
Cień strachu pojawił się na twarzach Edwarda i Ara. Oni, z uwagi na swoje dary, wiedzieli najwięcej o tej ceremonii.


Przepraszam, że jest takie beznadziejne...

weny Saro!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Czw 17:56, 26 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Och cudnie zakończyłaś.
Strasznie mi się podobało i byli Cullenowie i nasze postacie.
Świetnie ukazałaś moją (naszą) postać!

Weny Saro!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chochlik
dojrzała pijawka
PostWysłany: Czw 18:15, 26 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 26 Lip 2010

Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Cieszę się, że jednak coś mi się udało. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sara
człowiek
PostWysłany: Pią 12:31, 27 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 12 Sie 2010

Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łowicz
Płeć: wampirzyca

Dodam dzis wieczorem, badz jutro.

Dobra robota dziewczyny:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Pią 13:42, 27 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Super, nie mogę się doczekać xD

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Nie 9:28, 29 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Witajcie! Muszę się z Wami pożegnać.
Z powodu, iż wyjeżdżam na wakacje, nie będzie mnie przez najbliższe dwa tygodnie. Wrócę dopiero w granicach 11 września. Mam nadzieję, że nasze opo posunie się do przodu. Z chęcią po powrocie przeczytasz Wasze rozdziały.
W takim razie do zobaczenia.
Pa, pa.
Będę tęsknić Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chochlik
dojrzała pijawka
PostWysłany: Nie 11:03, 29 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 26 Lip 2010

Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

też mam nadzieję, że się posunie do przodu.
Saro co z rozdziałem?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaL
wampir
PostWysłany: Wto 15:54, 31 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Hej dziewczyny. Chciałam uprzedzić że przez najbliższy tydzień nie będę miała internetu więc nie będę miała jak wchodzić na forum. Więc jeśli będzie moja kolej niech pisze następna dziewczyna. Po weekendzie powinnam już mieć.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sara
człowiek
PostWysłany: Nie 7:38, 05 Wrz 2010 Powrót do góry


Dołączył: 12 Sie 2010

Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łowicz
Płeć: wampirzyca

Dziewczyny spoglądały na siebie w ciszy, obserwując tym samym miny Cullenów oraz Volturii. Żadna z nich nie odezwała się pierwsza, ciszę przerwał Aro.
- Jak widzimy to troche skomplikowane.. Nie mamy czasu na spokojne przemyslenia sprawy..To co zrobimy, zależy od Was – spojrzał na kobiety – jak również od hojności Cullenów. Decyzje czas podjąć.
- Aro ma racje – powiedział Carlisle – Musimy wiedzieć na czym stoimy, to może byc dla Was ciężkie i nie koniecznie przyjemne..
- Nic nowego.. - wtrąciła Toy.
- O co chodzi ? - wtrąciła niespopkojna Charlotte.
- Jeśli mamy Wam pomóc, musicie zostać z nami – oznajmił Edward.
- Pomóc w czym? - zapytała Luna.
- W pozostaniu jednym z Nas – wtrącił cicho Alec.
Jednak mimo to usłyszeli to wszyscy. Alec wyszedł teraz przed wszystkich, trzymając w reku prowizoryczna szklanke z woda. Jednym ruchem rozbił ja w dłoni.
- To juz nie jest świadomość śmiertelności.. to ironia – powiedział Volturi, patrzac kazdej z czterech kobiet, wprost w oczy. Elena nie była zaskoczona tym co się stało, wiedziała więcej od reszty niewtajemniczonych, lecz za mało by zrozumiec co teraz.
- On ma racje - powiedziała Vasile.
- Racje?! Do cholery Elena.. Kim jesteście? - zirytowana Toy wstała i spogladała nerwowo na postacie w salonie.
- To delikatna sprawa.. - wtracił Carlisle.
- Jakos nie bardzo mnie to przekonało – zawtórowała Toy, Charlotte.
- Jeśli pozwolisz – Edward złapał jej rękę – wyjasnie Ci to w mniej ogólny sposób.
Dziewczyna spojrzała na niego, zdziwiona obrotem sprawy, przeciez stał jakieś 5 metrów od niej..
- Luna, jestem do Twojej dyspozycji – oznajmiła Alec, wskazując gestem reki kanape w dalszej czesci salonu.
- Oby ta dyspozycja była konkretna.
Toy spoglądała na Ara, jednak nie chciała rozmawiac z nikim.
- Musze ochłonac.. - Powiedziała Parker i wyszła na zewnatrz, za nia podąrzał Volturi.
Carlisle wskazał Elenie gestem ręki swój gabinet.
- Chetnie dowiem się czegos wiecej – odparła.
Rose wraz z Alice postanowiły nie przeszkadzac w wyjasnianiu sprawy, wraz z Emmetem i Jasperem poszli na polowanie.. Jedynie Esme została, sprzatajac w salonie.. Przypadkiem nasłuchując rozmowy swojego męża.



Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Czw 10:48, 09 Wrz 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

FAjne, tylko, że strasznie krótkie.
W takim razie ja się biorę do pisanie xD


SALON/ Luna & Alec
Dziewczyna usiadła na sofie tajemniczo spoglądając na młodzieńca. Ten na początku się nie odzywał, chciał mieć pewność, że nikt im nie będzie przeszkadzał. To miała być poważna i bardzo intymna rozmowa w cztery oczy. Miał jej zdradzić największe sekrety.
- Yyyy –przeciągała Evans, by dać znać Alecowi, że jest gotowa na słuchanie.
- Lunete musisz wiedzieć, że… - zawahał się i rozejrzał nerwowo po pokoju. Zawsze kiedy miał przekazywać te wieści bał się, choć wiedział, że nic mu nie grozi.
- Mów mi Luna – poprawiła i delikatnie się uśmiechnęła, od podniósł nieznacznie kąciki do ust. Coś w niej widział, dostrzegał w niej starą Lunę, ale nadal brakowały mu byłej dziewczyny.
- Lunete – powtórzył, nie chciał się z nią droczyć, ale wolał do niej mówić pełnym imieniem, wtedy czuł, że ta rozmowa jest poważna.
- Czy mogę w końcu wiedzieć o co tutaj chodzi? Tylko ta… Elena coś kojarzy – westchnęła, miała nadzieję, że Volturi przybliży jej historię.
- Posłuchaj spotkaliśmy się już kilka razy. Spotykamy się co kilkadziesiąt lat, lecz ty zawsze jesteś w innej postaci – wyszeptał i zerknął wyczekująco na swoją towarzyszkę.
- Kilka razy powiadasz.. – zaśmiała się. Potraktowała to jako żart na rozluźnienie atmosfery.
- Tak, w tym wcieleniu to ja Cię musze wprowadzić w ten świat, tylko, że nie mam żadnych wskazówek od bractwa, nawet nie wiem czy ty mnie wybrałaś – powiedział.
- Wybrałam? To mam kogoś wybrać? – zapytała zaskoczona.
- Zawsze kogoś wybieracie, takie są reguły rytuału – odrzekł i zerknął na książkę, którą dostał od Luny.- Och, jestem twoim pośrednikiem.
- Co to znaczy?
- Wybrałaś mnie Lunete. Nie jestem człowiekiem, a to kim jestem…
Po chwili otworzył książkę, gdzie znajdował się dokładny opis rytuału.
- Co się stało? – zapytała widząc jego minę.
- Chyba będziemy musieli się zaprzyjaźnić, bardzo zaprzyjaźnić, aby spełnić te reguły, po czym pokazał jej książkę. Evans wstrzymała oddech.


LAS/ Aro & Toy
- Chce ochłonąć. Za dużo rewelacji na raz – powiedziała i usiadła na wielkim gładzie zaczesując włosy do tyłu.
- Jeszcze nic nie słyszałaś – poprawił ją mecenas i w ciągu ułamku sekundy przybył 10 metrów i stanął naprzeciwko dziewczyny. Ta zrobiła wielkie oczy i wpatrywała się w Volturi.
- Chcesz mi wmówić, że to co usłyszałam jest niczym w porównaniu z nowymi wieściami!? – warknęła. Nie dość, że znalazła się w tym miejscu przypadkiem, zmuszona przez jakiś ludzi, którzy trzymali ją w ciemnościach, to, to nie jest koniec niespodzianek. Parker miała już serdecznie dość takich wrażeń jak na 48 godzin.
- Dokładnie, widzisz… - wskazał na swoje czerwone tęczówki. – Nie jestem taki jak ty. -Po tych słowach pogłaskał dziewczynę po szyi, swoimi nosem przejechał po jej tętnicy szyjnej.
- Kim… a raczej czym jesteś? – zapytała. Szybko kojarzyła fakty, poukładała sobie kilka rzeczy w głowie.
Nachylił się nad jej ucho.
- Wampirem, moja droga. Jestem wampirem – wyszeptał. – Pozostaje mi jeszcze przeprowadzić wprowadzenie razem z innymi Cullenami i Aleciem – odrzekł.
- Wprowadzenie ?– Parker nie miała pojęcia o co chodzi. Przed chwilą dowiedziała się, że jej towarzysz jest wampirem, ale ta informacja jeszcze do niej nie dokradła. Musiała sobie wszystko poukładać, nie mogła przecież zareagować tak gwałtownie zwarzysz wszy na to co stało się w ciągu ostatnich dni.
- Tak, już mnie wybrałaś. Jestem twój – oznajmił i rozłożył ręce w powitalnym geście. – Muszę przyznać, że nie wiem jak będzie wyglądać wprowadzenie, z każdym waszym wcieleniem wygląda to inaczej – skrzywił się po swoich słowach.
- Jak możesz nie.. – nie skończyła, ponieważ Aro otworzył księgę i bardzo się zdziwił.
- Toy… - westchnął.
- Co się stało? Co tam takiego pisze?! – krzyknęła.
Aro odwrócił się do niej i złapał ją za udo.
- Teraz musimy postępować według wskazówek – wyszeptał i przeciągnął swoją rękę wyżej.

POKÓJ/ Edward & Charlotte
Dziewczyna usiadła na fotelu małym przytulnym pokoju i co chwila zerkała na Cullena.
- Więc, chcesz mi to wyjaśnić w mniej ogólny sposób? – zaczęła.
Edward zrobił ten sam popis co w salonie, na co dziewczyna zaczęła szybciej oddychać.
- Nie bój się – wyszeptał. – Nie jestem potworem.
- Nie boję się – powiedziała bardzo poważnie.
- Niech tak będzie. Wybrałaś mnie, Muszę cię wprowadzić, sekta znowu zaczęła swoją działalność – westchnął i przeniósł się na chwile do wydarzeń z przeszłości.
- Wybrałam cię? – zaśmiała się. – Tylko dałam ci tą książkę, kazano mi. Nie miałam żadnego wyboru – krzyknęła.
- Miałaś wybór, tutaj jest spisana umowa, w której własną krwią podpisałaś, że wybierasz mnie - uzmysłowił jej, po czym Harrison została bez słowa.
- Nie pamiętam, abym coś spisywała – chrząknęła.
- To będzie bolesne dla nas dwóch, ostatnio bardzo to przeżyłaś – stwierdził i chciała dotknąć ramienia Loti, ale ta się odsunęła.
- Chyba z kimś mnie mylisz – odrzekła bardzo pewnie.
- Uwierz mi, wiem więcej od ciebie. Jestem inny… - zawahała się . – Jestem wampirem.
Potem nastała cisza. Edward czekał na komentarz Charlotte, a ta gapiła się tępo w sufit.
- Tylko tyle? – zapytała. – Jestem wampirem – odrzekła naśladując głos Edwarda.
- Nie robi to na tobie wrażenia ? – zapytał retorycznie i otworzył prezent od dziewczyny. Szybko przejrzał kilka stron po czym spojrzał na Lotę.
- Nic, a nic –pisnęła.
- A to – powiedział i wskazał jej stronę w książce, ta samą, która pokazali Alec i Aro swoim towarzyszkom.
- Nikt nie mówił, że mamy się… skumać razem – warknęła i wstała.


GABINET/ Carlisle & Elena
Vasile weszła do gabinetu rozejrzała się i usiadła na rogu biurka. Czuła się jak u siebie. Przesunęła dokumenty lekarza na jedną stronę blatu.
- Przytulnie – oznajmiła i uśmiechnęła się do Carlisle`a. Ten podszedł bliżej, miał jej wszystko wytłumaczyć. Tymczasem Esme siedziała na dole, słyszała każdy oddech, każde słowo dochodzące z gabinetu męża.
- Powiedz mi co już wiesz – zaczął blondyn, tym samym zachęcając ją do rozmowy. Nagle Elena zrobiła coś nieprzewidywalnego. Podeszła do lekarza strasznie blisko, palcem przeciągnęła po jego policzku, zatrzymując się przy ustach. Próbowała wyczuć kły. – Wiem kim jesteś i czym się żywisz. Znam wasze tajemnice i twoją historię – oznajmiła.
- Dobrze, że nie muszę ci tego opowiadać, inne dziewczyny nie są tak poinformowane jak ty. To zdarzyło się dopiero pierwszy raz – wyszeptał, rozglądając się za Vasile, która cały czas krążyła po gabinecie dotykając wszystkich eksponatów bez pytania.
- Pierwszy raz? – zapytała, gwałtownie się odwracając. Moi ludzie powiedzieli, że to klątwa spoczywa na naszych duszach i za każdym razem, w innych ciałach napotykamy na was – wyjaśniła.
- To prawda, lecz nigdy nie zdarzyło się, żeby któraś przewodniczyła i wiedziała więcej od innych – stwierdził i uśmiechnął się sam do siebie.
- Dostałyśmy te książki, kazano nam je wam dać i nic nie powiedziano – wyszeptała, znowu stając naprzeciwko jego.
- Tutaj – Carlisle wskazał księgę. – Są zawarte przypisy jak wprowadzić was i jak ma przebiegać rytuał. Na razie interesuje nas tylko wprowadzenie – odrzekł, po czym otworzył prezent i zaczął przeglądać strona po stronie.
- Wprowadzenie? – zapytała, nikt jej o tym nie powiedział.
- Och – wyrwało się doktorowi. Po chwili Esme weszła do gabinetu. Elena nachyliła się nad Cullenem i zerknęła na stronę. Żona Carlisle`a nie wiedziała co ma zrobić, ale Vasile doskonale wiedziała jaki będzie jej kolejny ruch.
- Może zaczniemy już teraz? – zapytała blondyna dotykając jego torsu.



Weny BellaS !


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez EsmeCissa dnia Czw 12:21, 09 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Chochlik
dojrzała pijawka
PostWysłany: Czw 20:12, 09 Wrz 2010 Powrót do góry


Dołączył: 26 Lip 2010

Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Saro dobry rozdział, ale strasznie krótki.

Esme, och uwielbiam Twoje rozdziały ! <33
Kawałek z Eleną jest świetny!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Cullen Fan Fiction Strona Główna -> Wspólne opowiadania forumowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare