Forum Cullen Fan Fiction Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
C & E ! Opętani przez nieświadomość!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Cullen Fan Fiction Strona Główna -> Wspólne opowiadania forumowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Czw 11:44, 01 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Kilka wilków weszło na polanę, wyszczerzyło wielkie kły.
- Już odchodzimy - powiedział łagodnie Carlisle, nie chciał robić sobie problemów, na dodatek w tej sytuacji.
Wilki zawyły do księżyca kilka razy i opuściły Cullenów.
- Myślę, że to była rutynowa kontrola terytorium - odrzekł.
- Najwidoczniej masz rację..jak zawsze - uśmiechnęła się.
- Musimy teraz wymyślić plan, jak wydostać nasze dzieci ! - krzyknął.
- Straciliśmy tyle czasu, na odnalezienie własnej tożsamości..-dodała.
- Za dużo czasu straciliśmy, nadal nie mogę uwierzyć, że byliśmy dla siebie tacy..nieczuli - poprawił.
- To już przeszłość, nie możemy, musimy patrzeć w przyszłość -Esme odrzekła bardzo poważnie.
- Mam pewien plan..
- Jaki?
- To będzie skomplikowane, ale damy radę...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob
Administrator
PostWysłany: Czw 12:02, 01 Lip 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żory
Płeć: wampir

-Nie mamy czas , opowiem Ci po drodze - odparł Carlsile , a sama myśl , że zostały im 2 h do śmierci go przybijała ...
Esme z Carlislem ruszła przez las w kierunku wschodnim
-Carlisle , powiedź mi co chcesz zrobić ! I dlaczego biegniesz w przeciwnym kierunku ?
-Esme , muszę Ci coś powiedzieć...
-Tak ?
-Pamiętasz jak się poznaliśmy ?
-Tak i to bardzo dobrze ...
-Bo widzisz , ja wcześniej miałem narzeczoną ...zanim ty się pojawiłaś ...
-CO?! czemu mi nic o tym nie powiedziałeś
-Bo nie chciałem , żebyś sobie coś źle pomyślała ...
-No więc , jak to było ...? - W tym momencie Esme wyraźnie się zasmuciła . Miała mnóstwo myśli i pytań do siebie dlaczego jej nie powiedział...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Czw 14:49, 01 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

- Carlisle, jak mogłeś ?! - krzyknęła Esme i przestała biec. wróciła się, jak on mógł jej nigdy nie powiedzieć o narzeczonej.
- Esme, to nie tak jak myślisz...
- Wiem co co Ci chodzi, zostaw mnie ! - poprawiła.
- kochanie, zmuszono mnie do tego. Volturi nam kazali, dlatego uciekła. Widzę w niej naszego sojusznika.
- Dlaczego mi tego nie powiedziałeś? - Esme była lekko podirytowana.
- Nie chciałem..dla twojego dobra - odrzekł.
- Ja nadal nie rozumem, dlaczego..?
- Cii, tam jest jej dom - wyszeptał Cullen.
- ja tam nie idę ! - potwierdziła Esme.
Nagle z domu wyszła piękna blondynka.
- Boże ! - wrzasnęła Esme.
- Co?
- Ona jest piękna - wyszeptała - Piękniejsza ode mnie !
Nieznajoma podeszła do nich i pocałowała Cullen w policzek.
- Carlisle, najdroższy dobrze cię widzieć...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob
Administrator
PostWysłany: Czw 18:49, 01 Lip 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żory
Płeć: wampir

-Dajano ! Witaj ! - odparł Carlisle z wielkim zadowoleniem
Esme stała i się przyglądała . Po jej wyraźie twarzy było widać że wyraźnie nie jest zadowolona całą sytuacją
-Dajano , oto moja żona Esme - dodał
-Oh witaj ! Ale ty jesteś ładna , nic dziwnego , że jesteś żoną Carlisla . Wchodźcie , zapraszam ! - odparła Dajana
Carlisle z Esme weszli do środka .
-Siadajcie proszę . A więc , co was do mnie sprowadza ?
-No więc , może opowiem Ci co się wydarzyło
Carlisle streścił bardzo swoją wypowiedz i już w 20 min. udało mu się całość przedstawić Dajanie .
-Ależ to straszne ! Oboje zginiecie za godzinę ?!
-Niestety tak...
-Słuchaj , musisz nam pomóc ich uwolnić . Ja wiem , że dar który posiadasz może nam sie bardzo przydać
-Co to jest za dar ? - zapytała Esme
-Moim darem jest....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Czw 21:08, 01 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

- jaki masz dar? - przerwała Esme.
- Potrafię zatrzymywać czas - odrzekła.
Esme imponował dar Dajany, ale nadal nie była przekonana..Widziała w niej swoją rywalkę. Nie potrafiła sobie wyobrazić jak Carlisle i Dajana..
Dosyć - skarciła si,ę w myślach.
- My już pójdziemy - wyszeptała do męża.
- Ależ kochanie, zostańmy - poprawił ją lekarz.
- Carlisle..-zamruczała Esme.
- Dobrze, pójdziemy już - wyszeptał i podał rękę Dajanie.
- dziękuję - odpowiedziała mu Esme.
Carlisle spojrzał na swoją żonę, złapał ją za rękę.
- Carlisle dziękuję, że mnie odwiedziłeś - powiedziała na głos jego była narzeczona.
Podeszła do doktora i pocałowała go w usta, następnie wyszeptała do ucha:
- Widzę jak na nią patrzysz, robisz dla niej wszystko, kochasz ją bardziej ode mnie, choć mówiłeś, że kochasz mnie najbardziej na świecie..
Carlisle oderwał się od niej i powędrował z Esme przed siebie.
- Carlisle, co to miało być? - zapytała.
- O co chodzi?
- Kochasz ją bardziej ode mnie - wrzasnęła Esme twierdząco.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob
Administrator
PostWysłany: Czw 21:26, 01 Lip 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żory
Płeć: wampir

-Nie prawda ! Ja Ciebie kocham najbardziej na świecie ! Nie ma drugiej ! - odparł oburzony Carlisle
-Nie wierze Ci !
-To uwierz - powiedziała Dajana
-A ty CO tu do cholery jasnej robisz ?! - warknęła Esme do Dajany widzac w niej rywalkę
-Miałam wam pomóc nie ?
-Chcesz być bliżej Carlisla po protu !
-Niee , Carlisle Cię naprawde kocha !
-Skąd możesz to wiedzieć ?!
-Widzę to w jego oczach !
-Ech...Esme ona mówi prawde - wtrącił się Carlisle
-Pozwól mi pomóc Esme...nie traktuj mnie jak rywalki...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Czw 21:47, 01 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

- Ale jak..? Jesteś piękniejsza, wyższa, szczuplejsza ode mnie! - krzyknęła Esme.
- I co z tego..?-zapytała Dajana.
- To wszystko, że Carlisle Cię mocniej kocha i Cię pragnie..-wyszeptała Esme.
- Esme przecież wiesz, że to nie prawda - wtrącił Carlisle.
- Może tak, może nie - dodała kobieta.
- Esme przecież to widzę, on cię kocha, Tylko ciebie!
- Ale go pocałowałaś, dlaczego? - zapytała zaintrygowana Esme.
- Przestań kochanie - odrzekł doktor.
- Ponieważ go kocham, spędziliśmy naprawdę wspaniałe chwile..razem..-wyszeptała wampirzyca.
- Nie chce znać szczegółów - powiedziała Esme, wręcz krzycząc.
- Esme, proszę..- błagał Carlisle.
- Nie musi wszystkiego wiedzieć - powiedziała Dajana do Carlisle.
- czy wy..spaliście ze sobą? - zapytała ostro kobieta.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob
Administrator
PostWysłany: Czw 21:57, 01 Lip 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żory
Płeć: wampir

Carlilse i Dajana w tym momencie jakby zastygli . Spojrzeli się na siebie , a cała ta sytuacja była jednoznaczna dla Esme...
-A jednak...
-Esme słuchaj , to było 157 lat temu !
-I co z tego ?! Nic mi nawet nie powiedziałeś !
-Bo wiedziałem , że zareagujesz tak jak teraz...
-Kocham Cię Carlisle , ale nie mogę tego tak zostawić
-Na miłość Boską , kobieto !! Czy do Ciebie nie dociera ! - Carlislowi całkowicie puściły nerwy
-Ufasz mi ? - Zapytał się carlisle , Esme
-Co ?
-Pytam się czy mi ufasz ...
Esme spojrzała się na Carlisla i gdy chciała cokolwiek powiedziec , upadła na Ziemie
-Esme ?! Znowu ?!
-Spójrz na jej ręce , ona się rozpada !
Ręka Esme zaczeła się kruszyć , zamieniając się bardzo powoli w skrawki popiołu
-Dajano , proszę Cię zatrzymaj czas !
-Dobrze ...
Wszystko ustało . Ptaki zatrzymały się w locie , owady przestały latać . Zapadła głucha cisza .
-Dajano ...ile czasu uda Ci się utrzymać ten stan ...
-Nie wiem , najdalej mi się udało 30 min. potem słabnę...
-Musimy się wyrobić ...
Esme się podniosła z ziemi , lecz jej ręka była w tragicznym stanie
-Musimy ją opatrzyć
-Carlisle , twoja głowa ! ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Czw 22:07, 01 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Carlisle dotknął swojej głowy, czuł, że lada chwili się rozkruszy.
- Dajano jak mamy temu zapobiec - zapytał Cullen, bowiem Dajana dłużej była wampirem i znała wiele darów.
- W sumie znam jednego, który może dał by radę...
- Proszę, pomóż nam, nie mogę jej stracić - wyszeptał.
- Nie musisz się poświęcaj - odrzekła Esme.
- Proszę cię - dodała Dajana.
Cała trójka podążyła na północ, do oddalonej krainy zwanej Niemcami. To tam żył wampir, który potrafił "sklejać" takich jak oni.
Kiedy dotarli na miejsce mieli raptem kilka minut, ponieważ Dajana już słabła.
Nieznajomy wampir wyszedł im na przeciw. Był wysoki miał czarne włosy i był nieziemsko blady.
- Joachimie jak dobrze cię widzieć! Musimy im pomóc! - powiedziała wampirzyca.
- Na to jest tylko jedno lekarstwo !
- Jakie ? zapytał Cullen.
- Musicie znowu sobie ufać, być zgodni i nie mieć przed sobą sekretów! - dodał Joachim
Carlisle, Esme i Dajana spojrzeli na siebie. Wiedzieli, że teraz nastał czas spowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob
Administrator
PostWysłany: Czw 22:30, 01 Lip 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żory
Płeć: wampir

-No dobrze , to muszę Ci Esme opowiedzieć jak to było ze mna i Dajaną
-No słucham
-Ale proszę Cię , pamiętaj że to było 157 lat temu !
-Dobrze , ufam Ci - uśmiechnęła się Esme
-A więc tak ...Dajanę spotkałem pewnego dnia na ulicy . To był rok 1853 i mieszkałem sam Nowym Yorku . Wychodząc z domu , zauwazyłem , że jakaś piekna kobieta przechodzi . Nagle z jej rąk wypadł kosz z warzywami . Widziałem , że jakiś mężczyzna podszedl do niej i pomógl jej pozbierać to co jej wypadło . Oboje poszli dalej ...
( W tym momencie Dajana zrobiła się oziębła . Stała i prawie nie drgnęła , gdy Carlisle mówił dalej )
...Tydzień potem , trafiła do mnie do szpitala ...cała była poobijana , okaleczona i osiniaczona . Gdy się jej spytałem co się stało pamiętam , że rzuciła mi to spojrzenie , którego nie zapomne do dziś .
-Jakie to było spojrzenie ? - zapytała z ciekawości Esme
- Tak mroczne , jakie nie chciałabyś nigdy zobaczyć . Ale dalej kontynułując ...
Zapytałem się jej jeszcze raz . Na to ona odpowiedziała , że nie chce ze mna o tym mówić i że wszyscy jestesmy tacy sami ...
-Ale kto ?
-No my jako faceci ...Dajana była w szpitalu kilka tygodni . O ile jej obrażenia wracały do normy to stan psychiczny się stale pogarszał . Widziałem jak traci się w sobie . Jak gubi się we własnej duszy . Obeserwowałem ją ciągle , po 24 h na dobę - Gdy tak leżała czułem , że jej serce przestaje bić ...
-Wogóle jest to możliwe - zapytała Esme
-Tak , zdarzają się przypadki , że ludzie pod wpływem złych emocji i depresji , są w stanie zatrzymać akcje serca . Dajana to właśnie zrobiła . Nie miałem pojęcia co robić ...widziałem , że umiera . Straciła przytomość , miała może jeszcze 1 min. życia . Nie chciałem by je traciła , mimo tego , że nie wiedziałem co się jej stało .
Podszedłem do niej i ją ugryzłem . Przemiana trwała wyjątkowo krótko , bo ok. 5 min. Bardzo dobrze to zniosła . Gdy się obudziła , rzuciła się na mnie , za to że przywrociłem ją do świata żywych i pozbawiłem duszy . Czułem się podle .
Rzuciła mną o ścianę i wbiegła przez okno ...
-To jak z nią w końcu spałeś ?
-Poczekaj , już kończe... Dajana uciekała dalej . Chowała się i często polowała na ludzi . Na mieście było coraz głośniej o tajemniczych zniknięciach ludzi . Postanowiłem ją znaleźć i powstrzymać to co zapoczątkowąłem . Szukałem ją 3 dni. Znalazłem ją dopiero 100 km stąd przy jeziorze ...Stała wtedy na kamieniu , całkowicie nago , a światło księżyca rozjasniało jej włosy ...
-Nago ?
-Tak , nago Esme ! - wykrzyczała dajana i wyraźnie się zarumieniła
- No więc na mój widok , zareagowała dość agresywnie . Zatrzymała czas i....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Pią 10:56, 02 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

- Powiedzcie mi to w końcu ! - wrzasnęła Esme.
- Dajana uciekała, była na mnie zła, a ja miałem wyrzuty sumienia...
- Carlisle, to już przeszłość - wyszeptała kobieta.
- Powiecie mi to w końcu? - Esme była naprawdę zdenerwowana.
- Następnie zrezygnowałem. Już nie biegłem za nią, znaleźli mnie Volturi. Potem wprowadziłem się do Włoch. Aro znalazł Dajanę, została jego żoną. Ale widziałem zło, smutek w jej oczach. Często wychodziliśmy na spacery, ona mi wybaczyła...
Esme stała z boku, nadal nie potrafiła w to uwierzyć, jakim cudem i dlaczego nic o tym wcześniej nie wiedziała.
Nagle Dajana zaczęła kończyć opowieść Cullena.
- Po tylu latach spacerów w świetle księżyca zakochałam się. Nie mogłam pozwolić mu odejść. Kiedy Aro się o tym dowiedział był..zadowolony. Zawsze zmieniał żony jak rękawiczki. Do ślubu nigdy nie doszło, ale..
- Możecie mi to w końcu powiedzieć, spaliście ze sobą..?!
- Kochanie uspokój się - wyszeptał Carlisle.
- On ma rację - odrzekła wampirzyca.
- Was zmuszono do tego, czy to było z waszej inicjatywy?? - Esme nie potrafiła już dłużej wytrzymać.
- Esme uspokój się ! - wrzasnęła Dajana.
- Czyli jednak, wy tego chcieliście !!!
Carlisle i wampirzyca spojrzeli sobie w oczy, bowiem teraz do nich dotarło, że faktycznie oni tego chcieli...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob
Administrator
PostWysłany: Pią 11:39, 02 Lip 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żory
Płeć: wampir

-Tak , wtedy chcieliśmy tego...
-No nie !
-Ale to było wcześniej ! Nie możesz się obrażać , czy gniewać , za coś co było kilkadzisiąt lat przed Tobą !
-Ja wiem , ale dlaczego mi do jasnej cholery nie powiedziałeś ?
-Bo byś zareagowała tak jak teraz - odparł Carlisle i w tym momenci Esme , zrozumiała , że mówi prawdę
-Spójrz mi w oczy , powiedz mi , czy te oczy mówią Tobie , że chce Cię zdradzić ?! - powiedział wysokim tonem
-Niee , przepraszam ...ale boje się Ciebie stracić
-Ahhh to nie działa , musi być coś jeszcze ! - odparł Joachim
-Jest coś jeszcze - powiedziała Esme i spojrzała się na Carlisla


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Pią 11:48, 02 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

- Esme - wyszeptał.
- Carlisle ona musi powiedzieć wszystko ! - oznajmiła Dajana.
- Znasz historię o moim mężu, prawda? - zapytała.
- Oczywiście, dokładnie ją poznałem - dodał.
- On nie był jedyny - powiedziała cicho kobieta.
- Jak to? Dlaczego...?
- Widzicie ile mieliście tajemnic przed sobą ! - krzyknęła Dajna.
- Chciałam Ci powiedzieć,ale kiedy ty mi powiedziałeś, że jestem tą pierwszą...nie chciałam cię ranić - wyszeptała.
- Przepraszam, mogłem ci powiedzie cod razu !
- W takim razie nazywał się Wilhelm...
- I co dalej? - Dajna była zaintrygowana.
- Moja historia jest o wiele bardziej wstrząsająca niż twoja, Carlisle...
- to już było, nie liczy się dla mnie nic !
- Tak więc gdy miałam męża, spotykaliśmy się na "boku"...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob
Administrator
PostWysłany: Pią 12:31, 02 Lip 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żory
Płeć: wampir

-Często do niego przychodziłam . Był bardzo miły , widać było że to nie jest po prostu zwykła znajomość . Myślałam , że u niego moge być bardziej bezpieczna niż we własnym domu . Pewnego dnia została u niego na noc... Miało być miło , romantycznie . Lecz w środku nocy przyszedł mój mąż ...Nakrył nas na...
-Na czym - odparł zniecierpliwony Carlisle
-Na tym....
-Czyli na czym ?
-No wiesz...
-No teraz już wiem , a mnie to zjechałaś za to ...
-Przepraszam . On się wściekł i wyszedł . Biegłam za nim , ale on był szybszy . Gdy wróciłam do domu jego nie było . Zauważyłam , że znikła siekiera którą rąbał drewno na opał . Pobieglam spowrotem do Adama , a on leżał cały poćwiartkowany i zakrwiawiony . Zaczełam wrzeszczeć ...wtedy w drzwiach stanął on....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Pią 14:01, 02 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

- Mój mąż stał i chciał mnie zabić. następnie pobiegłam na klif i resztę historii znasz - wyszeptała Esme.
- Myślałem, że skoczyłaś, bo umarło Ci dziecko - powiedział Carlisle.
- Okłamałam cię, wybacz - odrzekła.
- Nie rozumiem, dlaczego mi nie powiedziałaś?
- Bałam się, że mnie odrzucisz, że nie jestem ciebie warta. - powiedziała cicho kobieta.
- Jak mógłbym...
- Teraz już wiecie wszystko- Dajana włączyła się do rozmowy i spojrzała pytająco na Joachima, który dokładnie wiedział ile jeszcze zostało do zaufania.
- Niestety to nie wszystko, prawda?
- Ja powiedziałam już wszystko -dodała Esme i spojrzała z litością na męża. Nie chciała słuchać kolejnej opowieści o jego cudownej miłości do innych wampirzyc.
- Wybacz Esme, ale nie wiesz wszystkiego..
- Czy jeszcze coś straszniejszego od twojego związku z Dajana?
- Niestety..-wyszeptał.
- Musi wszystko wiedzieć - wtrącił się Joachim.
- Można powiedzieć, że to był bardziej poważny związek, poważniejszy od tego z Dajaną...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob
Administrator
PostWysłany: Pią 17:41, 02 Lip 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żory
Płeć: wampir

-Bardziej poważny ?! No nie mogę... - odparła Esme i wybiegła
-Esme , zaczekaj !!!
-Biegnij za nia , utrzymam zatrzymanie czasu jeszcze może max. 8 min. - odpała Dajana
Carlisle pobiegł w las za Esme . Biegli tak szybko , że nie zauwazyli ile robili kilometrów
-Esme , czekaj na mnie
-Nie ! Zostaw mnie . Nie chce tego słyszeć !
-Ależ Esme , chcę żebyś żyła ! Bo zginiemy ! Proszę wysłuchaj mnei !
Esme stanęła
-Pamiętasz co mi przyrzekałęś ?! Żadnych tajemnic !
-Pamiętam i przepraszam Cię . Też miałaś przedemną !
-No...no tak ... w sumie...ale wiesz...to co innego ! - odparła z zawachaniem
-To to samo Esme , to to samo ...
-Zostały nam może 2 min. , wybaczysz mi to ?
Carlisle podszedł do kobiety i pocalował ja jak nigdy nic
-Dobrze...mów !
-No więc to było tak...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Pią 21:40, 02 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

- Poznałem ją kilka lat przed tobą. O Dajanie już dawno zapomniałem.
- Przede mną, kiedy dokładnie? - zapytała Esme.
- Kochanie nie przerywaj mi -wyszeptał Carlisle.
- Dobrze.
- To było dokładnie pięć lat przed twoją przeminą. Poznałem ją jak polowałem. Była zaintrygowana moja dietą. Chciała być taka jak ja, więc przyjąłem ją pod swój dachy. Było nam dobrze, w sumie nie widywałem jej często, poniewaz pracowałem, ale każdą wolną chwilę spędzaliśmy razem. Pewnego wieczoru opowiedziała mi swoją historię, jak się stała wampirzycą i wtedy... - Carlisle zawahał się.
- Musisz powiedzieć prawdę - oświadczył Joachim.
Esme spojrzała na męża.
- Pragnąłem jej, mieszkaliśmy razem od kilku miesięcy. Trzymaliśmy się daleko, ale czułem to..czułem całym sobą, że to jest to. Zaraz o poranku oświadczyła mi, że mnie kocha. Wyjechaliśmy z miasta by w dalekich krainach z dala od ludzi sycić się sobą - powiedział Carlisle i spojrzał na Esme przepraszającym wzrokiem.
- Jak mogłeś..nic mi nie wspominać ! - krzyknęła kobieta.
- Wiedziałem, ze tak zareagujesz.
- Myślałam, że byłam jedyną w twoim życiu. Czułam się wyjątkowo..ale teraz czuję się jako kolejna, nic nie znacząca.
- Tylko ciebie kocham! - oznajmił.
- Tamte też kochałeś i to całym sobą. Możesz teraz też ci się tylko wydaje, a jeśli spotkasz inną...
- Nie pokocham jej - dodał.
- Nie wierzę.
- Esme na litość boską, tylko ty się liczysz. Ja nie tylko ciebie pragnę jesteś moją dusza, moim sercem..to jest coś więcej.
Esme spojrzała na niego, następnie na Joachima.
- Nie potrafię Ci zaufać...
Carlisle po tych słowach podbiegł do swojej żony i pocałował, raz drugi, trzeci. Esme szybko się odsunęła.
- Co ty...- w tym momencie Esme przerwała mężowi.
- Nie potrafię tak żyć..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez EsmeCissa dnia Pią 21:48, 02 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Jacob
Administrator
PostWysłany: Pią 22:02, 02 Lip 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żory
Płeć: wampir

-Przepraszam Cię za tajemnice , to już wszystko , co powinnaś wiedzieć .
-Zaraz się przekoany - wtrącił się Joahim
-Dajano , możesz spowrotem czas włączyć czas...dajano ?!
Dajana leżała na ziemi i nie ruszała się . Carlisle podszedł do niej , uklęknął a następnie podniósł z ziemi . Joahimie co jej jest ?
-Za dużo sił uzyła by utrzymać , zatrzymanie czasu . Wróci do siebie , ale to potrwa . Mozna powiedzieć że uratowała wam życie !
Esme i Carlisle się już nie rozpadali .
-Słuchaj , musimy ratować nasze dzieci
-Ahh dobrze...Ale proszę Cię nie dotykaj mnie ...-odparła zbulwersowana Esme
-Dziękujemy Ci Joahimie
-Proszę bardzo , idziecie do Volturi ?
-Tak..
-Weźcie to ...- powiedział joahim i wręczył Carlislowi krzyż
-Czy krzyż nam pomoże , jeżeli nie działa na nas ?
-Pomoże wam . On działa tylko na wampiry które mają nieczyste dusze , lub ciała .
My pijemy krew zwierząt , dzięki temu nie giniemy od niego , lecz pamiętaj . Musisz go dotykać przez rękawiczkę , lub tym podobnego , bo się spalisz ! - odpał
-Dobrze , będę pamiętal ...
(http://www.youtube.com/watch?v=4mAzD3_z1oM&feature=related)
-Ruszajmy ....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Pią 22:15, 02 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Ruszyli w drogę. ramie w ramię, Carlisle i Esme. Lecz kobieta trzymała się daleko od męża. Nie potrafiła mu spojrzeć w oczy, ani go dotknąć.
Jakaś wewnętrzna siła stwarzała barierę miedzy nimi.
Carlisle cały czas niósł krzyż w ręce.
- Kochanie, czy my możemy..-Cullen nie skończył, przerwała mu żona.
- Nie mów tak do mnie ! - krzyknęła.
- Nie mogę w to uwierzyć! - wrzasnął.
- W co? -zapytała z wyrzutem.
- Że mi nie ufasz, że dla ciebie ważna jest przeszłość. Spędziliśmy ze sobą tyle lat - wyszeptał.
- To się nie liczy!
- jak to? zawsze mówiłaś, że nigdy mnie nie opuścisz.
- Myliłam się..-odrzekła.
- Kocham Cię - ponowił prośbę.
- ja już nie jestem pewna swoich uczuć - dodała.
Nagle na ich drodze stanął wysoki wampir. Miał czerwone tęczówki i tajemniczo się uśmiechał.
- Pierwsza kłótnia w małżeństwie? - zapytał szyderczo się śmiejąc.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob
Administrator
PostWysłany: Pią 23:33, 02 Lip 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żory
Płeć: wampir

-Kim jesteś i czego chcesz ?! -odparł Carlisle
-Śledzę was od samego początku , widze że chcecie uratować waszych przyjaciół . Jakże mi przykro . Macie 12 min. A ja wam nie pozowle się tam dostać !
-Nie masz wyjścia ! Puśc nas , albo zrobi się nie miło !
W tym momencie nieznajomy nie czekał i rzucił się na Carlisla .
Carlisle mocno , oberwał , lecz podniósł się i starał się utrzymać rywala
-Esme biegnij !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Cullen Fan Fiction Strona Główna -> Wspólne opowiadania forumowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare