Forum Cullen Fan Fiction Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Wspólne opo forumowe
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Cullen Fan Fiction Strona Główna -> Wspólne opowiadania forumowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BellaL
wampir
PostWysłany: Pon 21:14, 02 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Następnego dnia od rana miały zacząć się treningi. Tym razem każda para wchodziłam osobno. Poprzedniego dnia za bardzo wzajemnie się rozpraszali. Trzeba było wziąć się do roboty, nie było czasu do stracenia. Musieli szybko ukończyć tą część treningu aby przejść do następnej trudniejszej części. Dziewczyny były wykończone po wczorajszym wieczorze. Dziewczyny całą noc rozmawiały o chłopakach. Każda chwaliła się swoim partnerem, w czym jest najlepszy, jak ja traktuje.
- Emm jest taki słodki. Traktuje mnie jak księżniczkę. Chyba zaczynam czuć do niego coś więcej.- piszczała zachwycona Vanessa.
- To nic Jasper nosi mnie na rękach. I tak cudownie całuje, co z tego, że kończy się to bólem i utratą przytomności. Jest warto, potem trzyma mnie długo w ramionach.- chwaliła się Alessia.- A Erik?
- Jest cudowny- powiedziała zawstydzona Amelia- Chyba go kocham.
- Chyba?- dopytywała się Van.
- No dobra kocham go.- potwierdziła w końcu Mia zniecierpliwionym koleżanką.
- A Carlisle?- przeniosła uwagę koleżanek z siebie na Eileen.
- A co ma być? Nic nowego. Chcę czytać.- podała wymijającą odpowiedz. Nie chciała na głos mówić o swoich uczuciach. Przyjaciółki wiedziały, że coś jest nie tak. Nie chciały naciskać. Rano jako pierwsi do głównej nawy zeszli Erik I Mia.


ERIK I AMIELIA
Weszli za rękę do sali. Byli ciekawi co ich dzisiaj czeka.
- Witam was na kolejnym dniu szkolenia.- powiedział Felix.- stańcie naprzeciwko siebie. Dobrze teraz Amelia przybliż się do Erika.
- Tak dobrze?
- Doskonale.- powiedział uśmiechnięty Erik.
- Bliżej.- powiedział Felix. Mia stała kilka centymetrów od Erika. Przybliżyła się tak, ze jej twarz od twarzy chłopaka dzielił malutki kawałek. Zbliżyła się bardziej i wtedy poczuła ból, nie taki jak poprzedniego dnia, ten był mniejszy, nawet przyjemny. Uśmiechnęła się do chłopaka a ten ją pocałował. Teraz już nie poczuła bólu, lecz wielkie ciepło rozlewające się po jej ciele.
- Odejdź.- powiedział Felix. Dziewczyna się odsunęła. – Jedno za nami. Teraz zamknijcie oczy i oddalcie się od siebie.
Stali kilka kroków od siebie. Oddalali się coraz bardziej. Amelia cały czas uśmiechała się do chłopaka. Tym razem nie czuła bólu.
- Wspaniale. Teraz następny element. Porozumiewanie się za pomocą myśli…



JASPER I ALESSIA
Weszli i stanęli naprzeciwko siebie. Kontynuowali ćwiczenia z poprzedniego dnia.
Powoli oddalali się od siebie. Alessia cały czas myślała o pocałunku. Cieszyła się, ze bliskość nie sprawia jej bólu. Chciała już być cały czas blisko chłopaka.
- Alessia skup się. – przywrócił ją do rzeczywistości Marek.
- Przepraszam zamyśliłam się. – dziewczyna znów zaczęła się oddalać . Była już prawie przy końcu kiedy poczuła narastający z ogromną prędkością ból. – Nie!- Krzyknęła i upadła na podłogę. Jasper chciał do niej podbiec
- Nie ruszaj się- poleciła mu Jane. – Alessia wstań. Spróbuj panować nad bólem.- wyczerpana dziewczyna powoli stanęła na nogi. Przemogła ból. Stała jeszcze chwilę, lecz wcześniejszy ból dał jej się we znaki. Upadła na ziemię. Jasper podbiegł do nie, wziął na ręce i wyniósł z sali do jej sypialni. Położył delikatnie na łóżku i czekał aż odzyska przytomność.




EMMETT I VANESSA
- Rozpoczniemy od bliskości. Nie szło wam ostatnio za dobrze.- powiedział Alec. Oboje stanęli. Emmett jak zawsze na twarzy miał serdeczny uśmiech, który gdy patrzył na dziewczynę zmieniał się w uśmiech, który mówił, że nie jest mu obojętna.
- Ok. Zaczynamy.- powiedziała Van i zbliżyła się do chłopaka. Podchodziła coraz bliżej. Stanęła tak blisko, że czuła na swojej twarzy jego słodki oddech. Zarzuciła mu ręce na szyję. Zbliżyła się jeszcze odrobinkę i poczuła wielki ból. Chłopak aby odwrócić jej uwagę od bólu przytrzymał ją w pasie i namiętnie pocałował. Dziewczyna nagle przestała czuć ból.
- Doskonale.- krzyknął Kajusz. Dziewczyna jak oparzona odskoczyła od chłopaka. Spuściła głowę zawstydzona. Teraz nadszedł czas na odległość…


CARLISLE I EILEEN
Eileen weszła do sali. Nawet nie spojrzała na Aro. Wczorajszego dnia dowiedział się o niej za dużo a szczególnie o jej uczuciach do swojego partnera.
- Eileen czy możemy porozmawiać na osobności?- tego pytania bała się najbardziej. Zerknęła na Carlisle. Ten dał jej do zrozumienia, ze nie powinna odmawiać Aro. Posłusznie poszła za nim do innej sali.
- Wam jest trudniej, ponieważ ukrywacie swoje uczucia. Ani ty, ani Carlisle nie chcecie aby drugie dowiedziało się co czujecie do siebie nawzajem. Wasze uczucie jest bardzo potężne.
- Dosyć. Ty nic nie wiesz. Niedawno odeszła od niego zona. Ja nie chcę robić za pocieszyciela. To jest niemożliwe, ze tak szybko o niej zapomniał. Nie mogę o tym zapomnieć, szczególnie, że widziałam jak byli razem szczęśliwi i ja się kochali .
- Chodź za mną. – Aro z powrotem wszedł do sali głównej. – Wyjdźcie wszyscy. Eileen i Carlisle pojedźcie do mnie. Nie możemy kontynuować szkolenia jeżeli nie powiecie sobie o swoich uczuciach. Zostawię was teraz samych. Jak skończycie wrócę i zaczniemy trening.
Zostali sami. W pokoju panowała cisza. Żadne z nich nie chciało zacząć.
- Posłuchaj- zaczął Carlisle…


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaL
wampir
PostWysłany: Pon 22:06, 02 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Weny Rose!!!

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Pon 22:16, 02 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

O. o.
Zajebiście !
A ten fragment Carlisle-Eileen BAJECZNY!
Świetnie to wymyśliłaś, mam nadzieję, że nie wyznają sobie uczucia, jeszcze jest czas..he he !
Ale ode mnie nic nie zależy, weny Rose !!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rosalie
Moderator
PostWysłany: Wto 9:41, 03 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 30 Cze 2010

Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żory
Płeć: wampirzyca

ha tylko ze rozdział będzie dopiero po 15 sierpnia. Dzisiaj nie dam rady napisać. Chyba, że znajdę chwilę czasu.
Rozdział cudowny;D nie powiem mam trudne zadanie;D Ale mam nadzieje, żę coś wymyślę;D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Wto 10:00, 03 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Mam nadzieję, że znajdziesz, bo jak coś to ja zaczynam pisać Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mary Cullen
człowiek
PostWysłany: Wto 13:21, 03 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 05 Lip 2010

Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Rosalie napisał:
. Włączyła swoje MP4 i zaczęła słuchać swojego ulubionego wykonawcy, czyli Michała Jelonka.


TAAAAKKK Smile Jelonek to jest to!!! Skąd go znasz?! Właśnie w niedziele byłam na jego koncercie, na woodstocku! Było tyle ludzi, że aż nie mogłam uwierzyć. Pierwszy raz na złotym bączku było tyle wiary. On ma w sobie coś, co przyciąga ludzi. To taka mała dygresja.
A teraz wracając do opowiadania, to jesteście genialne, z rozdziału na rozdział poprawiacie swój warsztat:) gratulacje


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Wto 21:34, 03 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Dzięki..znamy Jalonek, poniewaz słuchamy go..ma świetne utwory..Zresztą uwielbiamy jego muzykę i te skrzypce..Ach !

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob
Administrator
PostWysłany: Wto 21:37, 03 Sie 2010 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żory
Płeć: wampir

Zgadzam się , świtną ma muzyke , nie do opisania . Genialnie łączy gat. muzyczne ze skrzypcami

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Śro 16:23, 04 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Treningi nadal trwały. Każdy w innej sali szkolił swoje umiejętności.
Każdej parze szło coraz lepiej. Wszyscy chcieli próbować czytania w swoich myślach.
Treningi przynosiły coraz większe efekty, Em i Van byli w końcu szczęśliwi, że nie będą odczuwać bólu podczas zbliżenia.
Alessia i Jasper także byli bardzo podekscytowani nadchodzącymi nowymi umiejętnościami.
Tak samo jak Amelia i Eric.
Tylko Carlisle i Eileen nie potrafili się odnaleźć.

Eric & Amelia
- W takim razie zaczynamy porozumiewanie się za pomocą myśli – odrzekł Marek.
- Świetnie – krzyknął chłopak, na co dziewczyna podskoczyła.
- Ja tez bardzo się cieszę – zawtórowała Mia.
- Skupcie się na swoich sylwetkach i głęboko wpatrujcie się w oczy, to na początek – powiedział Volturi.
Mia i Night wypełnili polecenia, ale nic się takiego nie stało.
- Nic, a nic – odrzekła zniecierpliwiona Redbirg.
Nuda, pomyślała Włoszka.
- Co mówiłaś? – zapytał Eric.
- Nic – powiedziała.
- Powiedziałaś „nuda ! – wrzasnął.
- Pomyślałam ! – pisnęła.
Otworzyły się przed ta parą nowe drzwi.
- Musicie uważać, bo kiedy opanuje swoją moc, nie pozbędziecie się partnera ze swojej głowy już na zawsze. – zagroził Volturi.
- Spoko oko – powiedzieli równocześnie, ponieważ ugadali się w myślach.
Eric nie mógł uwierzyć, że ostatnio spotkało go takie szczęście. Culenowie pozwolili mu się wprowadzić, a następnie spotkał Mia.
Nie wyobrażał sobie życia bez niej, tak samo ona.


Van & Emmett
- Czas na odległość – powiedziała Jane i kazała się odsuwać od siebie.
Emmett pomimo, iż się śmiał bardzo zależało mu na ćwiczeniach, choć za bardzo nie podobało mu się, że rządzi sobie nim taka mała smarkula.
- Z czego się śmiejesz? – zapytała Van.
Em nie odpowiedział tylko wskazał głową na Jane.
- Przykładać się do ćwiczeń – upomniała.
- Przepraszam – poprawiła szybko Van.
Bała się jej, była młodsza, fizycznie, ale sprawiała wrażenia bardzo tajemniczej i mrocznej.
Odsuwając się coraz dalej od siebie, poczuli ból, ale panowali nad tym.
- Dobrze wam idzie – wyszeptała blondyna.
- A kiedy czytanie w myślach? – zapytał Cullen.
Nie mógł się już doczekać.
- Już teraz, skupcie się na własnych spojrzeniach – nakazała wampirzyca.
Emmett zbliżył się do swojej towarzyski i zerkał jej głęboko w oczy.
Vanessa próbowała robić to samo, lecz na początku nie przynosiło, to żadnych efektów.
- Czekaj chyba coś mam ! – wrzasnął Emmett.
Jaki kochany głupek, pomyślała Martin i pokiwała głową.
- Kochany głupek? – zapytał się dziewczyny.
- Och, już słyszysz co myślę – zapiszczała.
- Musicie uważać z tą mocą, będziemy szlifować wasze czytanie w myślach na następnych ćwiczeniach – odrzekła Jane.


Alessia & Jasper
Jasper siedział na łóżku i czekał aż Alessia odzyska przytomność.
Głaskał ją po głowie, by dodać jej otuchy, bowiem czuł się winny, ze to wszystko przez niego.
Nagle dziewczyna zaczęła powoli wstawać.
Rozejrzała się dookoła, była w lekkim szoku.
- Jak się czujesz? – zapytał.
- Niezbyt dobrze – odrzekła.
- Będę z Toba, nie opuszczę cię – przysięgał Hale, ale to wcale nie pomagało dziewczynie.
Następnie zrobił coś czego Facinelli się po nim nie spodziewała.
Wbił się w wargi Włoszki.
- Auu! – syknęła Alessia, była na tyle wykończona, że nie mogła zwalczać bólu towarzyszącego zbliżeniu.
- Przepraszam, znowu moja wina – odrzekła Jasper i usiadł na krześle obok łóżka, by nie kusić losu.
- Jesteś zabawny – stwierdziła dziewczyna.
Nagle do sypialni wszedł Kajusz.
- Myślę, że możemy zaczynać kolejny etap – orzekł.
- Alessia musi wypocząć – wyszeptał Hale.
- Nie mamy czasu. Proszę na salę – nakazał Volturi dość łagodnie jak na niego.
- Chodź, Jazz idziemy – powiedziała Facinelli.
- Jak chcesz – wtrącił, i przytulił Alessię.

Carlisle & Eileen
- Posłuchaj – zaczął.
Eileen zrobiła kilka kroków do tyłu.
- Przykro mi – wyszeptała.
- Nie możesz, nie rób tego – dodał.
- Dlaczego? – zapytał i ściągnęła pierścień z palca.
- Nie rób tego dla mnie, wiem, że jestem egoista, ale proszę.. – mówił.
- Nie jesteś egoistą – odrzekła i delikatnie się uśmiechnęła. – Zrozum, nie mogę.
Podeszła do blondyna, stanęła dosyć blisko, czuła ból, przeraźliwy ból, ale panowała nad tym.
Wzięła jego dłoń i oddała mu pierścień.
- Eileen – wyszeptał i dotknął jej policzka.
- Dlatego to jest takie trudne, utrudniasz wszystko ! – wrzasnęła na niego.
- Nie wiedziałem, przepraszam – wtrącił.
Eileen skierował się do wyjścia, kiedy mijała drzwi poczuła ból, ignorowała go, lecz z każdym metrem się nasilał. Kiedy wyszła z budynku przewróciła się.
Doktor siedziała w wielkiej auli okręcając pierścień Eileen w ręce, następnie do pomieszczenia wszedł Aro.
- Widzisz jak bardzo cię kocha – odrzekł.
- Co? – zapytał zdezorientowany Carlisle.
- Poświęciła wszystko, abyś był szczęśliwy, nie chce ci się narzucać – wyszeptał.

Gdzieś na świecie.
- Panie tak nie można – odrzekł mężczyzna.
- A kto mi zabroni – zaśmiał się.
- Volturi, przecież są najpotężniejsi – powiedział z podziwem.
- Wiem, lecz dokonało się coś straszniejszego.
- Co panie?
- Podwójne przeistoczenie, musimy zabić wszystkich. Nie pozowlę, by ktoś robił z naszych pierścieni to coś. To należy do nas – krzyknął.
- Nie możemy ! – powiedział poddany.
- Jutro o świcie wyruszamy do Włoch, mamy tą blondynę i brunetkę – zaśmiał się wampir.
- Co to za jedne?
- Ponoć są ważne dla Cullenów. Ta jest dziewczyną Emmetta, a ta żona Carlisle`a – odrzekł.
- Nie są już małżeństwem – wtrącił się innych, który słyszał plotki.
- Nic mnie to nie obchodzi, dokładnie za 48 godzin, Cullenowie i te dziwadła przestaną istnieć!



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez EsmeCissa dnia Śro 16:24, 04 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
BellaL
wampir
PostWysłany: Śro 17:48, 04 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Świetne. Ekstra. Bomba. Ale kto teraz?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaL
wampir
PostWysłany: Nie 15:58, 15 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Przepraszam, że tam długo nie dodaje ale miałam urwanie głowy. Juto już będzie rozdział.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Nie 23:08, 15 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Ja Was proszę!!!.
Co to ma być?
Nie ma mnie przez tydziec z Rosalie, a tu pustka !
No chyba zwariuje, myslałam, że jakoś się wukazenie !.
No..nie miła niespodzianka Sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sara
człowiek
PostWysłany: Pon 7:33, 16 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 12 Sie 2010

Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łowicz
Płeć: wampirzyca

Esme jest zła Razz

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Pon 10:10, 16 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Tak jestem zła, bardzo zła.
Nie ma mnie przez tydzień...oczekiwałam choć jednego rozdziału, nie setki, tylko chociaz jednego.
A tu nic, ledwo przychodze i ktoś mi pisze, że jutro napisze...jesli takie coś się powtózy, to chyba skończymy to opo, bo widze w Was taki zapał, że hej Sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Rosalie
Moderator
PostWysłany: Pon 14:23, 16 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 30 Cze 2010

Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żory
Płeć: wampirzyca

Pustki normalnie szok;/
Ani jednego rozdziału;(


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaL
wampir
PostWysłany: Pon 15:45, 16 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Jejku nie każdy ma czas siedziec tylko na forum. Miałam ważne rzeczy do załatwienia więc nie miałam czasu.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Pon 16:53, 16 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Ale chyba wystarczyło by jedno zdanie, rozdział bd za tydzien, tak wiele, a jak może !
O to mi chodzi, a nie o jakiś głupi rozdział !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaL
wampir
PostWysłany: Pon 17:19, 16 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Każdy był wykończony treningami i chciał powrotem być już w Forks. Mieli dość tego, że nie mogli wychodzić na zewnątrz w czasie dnia. Musieli ukrywać się w posiadłości swoich trenerów. Szczególnie Carlisle nie chciał nadużywać ich gościnności. Chciał pójść na przechadzkę po lesie i przemyśleć te wszystkie wydarzenia. Chciał powiedzieć Eileen co do niej czuje. Bał się jednak odrzucenia.

ERIK I AMELIA
Po treningu poszli nad jezioro w lesie. Dziewczyna szła ludzkim tempem. Chłopak poszedł trochę szybciej aby przygotować piknik. Amelia postanowiła powiedzieć Erikowi co do niego czuje. Bała się, że jej ukochany ją wyśmieje. Szła powoli aby móc pomyśleć. Kiedy doszła do jeziorka chłopak siedział na kocu. Pokazała jej aby usiadła obok niego. Dziewczyna niepewnie podeszła lecz nie usiadła.
- Ja nie gryzę.- odezwał się chłopak i pociągnął ją za rękę tak, że upadła tuż obok niego. Dziewczyna popatrzyła na niego niepewnie.- Nic ci nie zrobię.
- Wiem.- powiedziała i usiadła obok niego. Włosy opadły jej na twarz. Erik delikatnie odgarnął jej włosy. Przybliżył się tak, że ich twarze dzieliło tylko kilka centymetrów.
- Kocham Cię.- wyszeptał.
- Kocham Cię- powtórzyła Mia i go pocałowała.

EMMETT I VANESSA
Uśmiechnięty Emm wyszedł z sali jako pierwszy dziewczyna podążała tuż za nim. Zwolnił aby się zrównali. Szli przez jakiś czas w milczeniu. Chłopak ujął dłoń dziewczyny i splótł jej palce z swoimi. Van spojrzała na niego niepewnie a on uśmiechnął się zawadiacko. Dalej szli w milczeniu. Gdy znaleźli się na tarasie Emmett obrócił dziewczynę i objął ją w pasie. Dziewczyna wyzwoliła się jednak z jego objęcia i odeszła od niego do barierki.
- Co się stało? Czy cos źle zrobiłem?
- A co z tą blondyną? Żyłeś z nią tyle czasu i nie wmawiaj mi, że cię nie obchodzi.
- Masz rację. Kochałem ją ale to już przeszłość. Gdy doszło do twojej przemiany poczułem we wnętrz, że nikt się dla mnie nie liczy tak bardzo jak ty. Tak jakbym nigdy jej nie kochał. Nie umiem tego wytłumaczyć. – podszedł do niej i objął ją od tyłu. Dziewczyna powoli analizowała jego słowa. Czyli była dla niego ważna. Była to najszczęśliwsza chwila w jej życiu.

JASPER I ALESSIA

Dziewczyna była bardzo słaba. Mimo to poszła na trening. Kiedy schodziła po schodach Jasper przytrzymał ja za ramię.
- Witam na kolejnym szkoleniu.- powiedziała Jane.- Stańcie naprzeciwko siebie. Dzisiaj czas na czytanie w myślach. Stańcie bardzo blisko siebie. Bliżej. Tak dobrze. Teraz spójrzcie sobie głęboko w oczy. – mówiła Jane. Alessia popatrzyła Jasperowi w oczy. Jego wzrok ją rozpraszał. Gdy tak na nią patrzył miękły jej kolana. Nie chciała jednak aby to zauważył. Próbowała się skupić. Jednak jej myśli ciągle krążyły wokół niego. ,, Jejku jak on cudownie całuje” pomyślała dziewczyna.
- Ja cudownie całuje?- spytał chłopak. Zawstydzona dziewczyna spuściła natychmiast wzrok.
- No tak.- wydukała.- Czyli słyszysz moje myśli.- natychmiast zmieniła temat.
- Tak.- Potwierdził Jas.


CARLISLE I EILEEN

Gdy tylko usłyszał krzyk dziewczyny pobiegł do niej. Wziął ją na ręce i poszedł w stronę ogrodu. Położył ją na ławce w cieniu. Usiadł obok niej i spoglądał na zachodzące słońce. Dziewczyna po pewnym czasie odzyskała przytomność. Usiadła obok swojego partnera.
- Przepraszam za to co mówiłam.- dziewczyna uważała bowiem, że jeśli musi zostać z Cullenami to nie powinna się kłócić z Carlisle.
- Nie ma sprawy.- powiedział i podał jej pierścień. Eileen wsunęła go na palec i delikatnie uśmiechnęła się do Carlisle.
- Czas iść na trening.- powiedział i oboje poszli powoli w stronę głównego budynku.


GDZIEŚ W AZJI

- Nie możemy tego tak zostawić. Nasz sojusznik ma te trzy. Musimy złączyć siły aby móc przejąć władzę na tym świecie. Pomyśl, że my będziemy władcami.
- A sojusznicy?
- Jesteśmy potężniejsi. Gdy już pozbędziemy się Volturi oraz Cullenów z nimi tez damy radę. Powiedz wszystkim aby się przygotowali. Za trzy dni wyruszamy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EsmeCissa
mecenas
PostWysłany: Pon 18:29, 16 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Świetny rozdział.

teraz chyba kolej Vikki!
No w końcu, zyczę weny Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BellaL
wampir
PostWysłany: Pon 18:32, 16 Sie 2010 Powrót do góry


Dołączył: 28 Cze 2010

Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: wampirzyca

Weny Vikki!!!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Cullen Fan Fiction Strona Główna -> Wspólne opowiadania forumowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 6 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare